Abstrahując od tego co nas kusi,
wyprowadzając na wyżyny lub na manowce życia, czasem skupiamy się na
drobiazgach. Limit prób i błędów już nam się wyczerpał, ale też pewniej czujemy
się w swoich działaniach i coraz mniej potrzebujemy zrozumienia dla
ewentualnych niepowodzeń. To szalenie miłe uczucie wiedzieć czego się chce i
mieć doprecyzowany cel. Stanie na
rozdrożu w gęstym lesie, kiedy wokół dzika zwierzyna i stado szerszeni, choć
może być emocjonujące, wzbudza zazwyczaj niepokój. Takie chwile fajnie się
wspomina, ale niekoniecznie fajnie się w nich trwa. Nie chcę zapeszyć, ale
wygląda na to, że ten czas mamy już szczęśliwie za sobą. Lato w pełni.
Na ostatnim wernisażu „Grafiki”
Piotra Skowrona ludzi przyszło co nie miara. Ledwo nam się w Galerii zmieścili.
I tym razem „wszyscy znajomi i przyjaciele królika” (w naszym przypadku
„szczurka”) stanowili tylko niewielka tego tłumu część. Co oznacza bez
wątpienia, że fanów mamy coraz więcej i coraz więcej nowych osób o nas wie. Jako
mówca otwierający na wernisażu debiutował Damian (tak, ten sam „prawie
niezawodny”) jako, że Daria wypoczywała daleko i czynić honorów nie mogła. I
jak to mówią, „pierwsze koty za płoty”, chłopak się sprawdził i jako prezentera
można śmiało go wykorzystać przy okazji imprez wszelakich. Pewnie on sam do
wystawienia na ekspozycję nie za bardzo się pali, ale cóż, los tak chciał.
Brzemię pożądanych umiejętności, choć ciężkie, dźwigać, niestety, trzeba.
Druga grupa stażystów już od
tygodnia bawi u naszego Partnera w Holandii ucząc się i pracując w tamtejszej
galerii. Z doniesień facebook’owych oraz przekazanych za pomocą skype’a wiem, że jak na razie radzą sobie
dobrze. Zdjęcia na profilu Galeria Obudź Jutro mówią same za siebie. Nasi
zapamiętale malują, konstruują, prowadzą gospodarstwo domowe i relaksują się
popołudniami na plaży lub jeżdżąc na rowerze. Niby nic takiego, ale czas mają
wypełniony po brzegi i to nas przeogromnie cieszy. Mamy nadzieję, że przywiozą
ze sobą dużo energii i nowe ciekawe pomysły, które w sposób twórczy uwzględnimy
w działaniach na naszym skromnym rodzimym galeryjnym poletku.
My, starzy, natomiast, trzymamy
się bardziej przyziemnych i doczesnych spraw. A mianowicie kombinujemy jak tu
przetrwać. Wkrótce dowiemy się na ile efektywne i produktywne były te nasze
wysiłki. Niech moc będzie z nami ;)
L.